Na skróty:
1. Ogród wertykalny - co to jest?
2. Dawno, dawno temu… czyli skąd wziął się pomysł na ogrody wertykalne?
3. Najważniejsze zalety zielonych ścian
Współczesna rzeczywistość skłania nas do refleksji. Żyjemy w dobie nieustannego postęp technologicznego, w miastach, w których z każdej strony otaczają nas betonowe budowle, szare ulice i chodniki oraz tłumy samochodów. W takim otoczeniu coraz częściej tęsknimy za naturą. Naprzeciw naszym potrzebom wychodzą jednak projektanci wnętrz wplatając w ściany otaczającej nas przestrzeni prawdziwe, naturalne dzieła sztuki. Ogrody wertykalne, czyli tzw. zielone ściany to konstrukcie, obok których nie sposób przejść obojętnie.
Ogród wertykalny - co to jest?
Ogród wertykalny to innowacyjny i z pewnością oryginalny sposób na uprawę roślin. Określany bywa również jako zielona ściana, żywa ściana lub ściana wertykalna. Choć nazwa może wskazywać na coś bardzo skomplikowanego, to jest zdecydowanie odwrotnie. Ogród wertykalny z założenia jest po prostu rozbudowaną, pionową kompozycją roślinną, którą obsadzane są specjalne, naścienne konstrukcje. Jest to więc rozwiązanie, na które przy odrobinie zaangażowania może pozwolić sobie niemal każdy. To doskonały sposób na stworzenie unikalnego klimatu we wnętrzu, zyskujący coraz większe grono entuzjastów, którzy z powodzeniem wprowadzają ogrody wertykalne do swoich prywatnych mieszkań. Zielone ściany są również doskonałą alternatywą dla roślin doniczkowych, która znajduje coraz częstsze zastosowanie w obiektach takich jak biura, hotele, SPA, restauracje oraz inne przestrzenie komercyjne.
Dawno, dawno temu… czyli skąd wziął się pomysł na ogrody wertykalne?
Ze względu na innowacyjną formę mogłoby się wydawać, że ogrody wertykalne to wymysł nowoczesności. Tymczasem żywe ściany to pomysł znacznie starszy. Już blisko 2,5 tysiąca lat temu do pokrycia budynków i aranżowania pełnych zieleni, wertykalnych powierzchni wykorzystywano pnące i płożące się gatunki roślin. Za przodka współczesnych ogrodów wertykalnych uchodzi chluba Babilonu - słynne wiszące ogrody uznane za cud starożytnego świata. Stworzył je najprawdopodobniej Nabuchodonozor II dla swojej żony. Rzymianie przynajmniej od III wieku p.n.e. powszechnie uprawiali winorośl w taki sposób, aby pięła się ona po kratach i ścianach domów. Metoda ta, tzw. palmeta, umożliwiała roślinie lepszy wzrost, ponieważ była pozbawiona obciążenia, a tym samym zapewniała więcej i o lepszej jakości owoców. Z czasem system tych pionowych systemów obok funkcji praktycznej zyskał również estetyczną. Później przyszła pora na zielone dachy, które do dziś znajdują zastosowanie na Islandii, trejaże - budowle ogrodowe, których celem było podtrzymywanie roślinności w pozycji horyzontalnej oraz żywopłoty - wolnostojące i podtrzymywane przez odpowiednią konstrukcję.
Wśród współczesnych pionierów i popularyzatorów zielonych ścian z żywych roślin wspomnieć należy dwa nazwiska: Stanley Hart White oraz Patrick Blanc. Pierwszy z nich to amerykański profesor architektury krajobrazu z Uniwersytetu Illinois, który w 1931 roku opublikował swój przełomowy projekt Botanical Bricks, a siedem lat później udało mu się uzyskać patent. Celem White'a było opracowanie konstrukcji złożonej z prostopadłościennych modułów wypełnionych substratem dla roślin, pozwalającej na swobodny wzrost roślin pokrywających pionowe powierzchnie. Można powiedzieć, że wynalazek White’a wyprzedził swoje czasy. Został bowiem uznany za niepraktyczny i nie znalazł zastosowania na szerszą skalę.
Popularyzację żywych ścian przypisuje się powszechnie francuskiemu botanikowi, patrickowi Blancowi, który kilka dekad później podchwycił i rozwinął pomysł White’a. Blanc obserwacją roślin zajął się będąc jeszcze dzieckiem, chętnie odwiedzał ogrody botaniczne. We wczesnych latach siedemdziesiątych, jako dziewiętnastolatek, odbył swoją pierwszą botaniczną podróż do Tajlandii i Malezji. Z zachwytem przypatrywał się pnącym się po pniach drzew i skałach roślinom. Tak zrodził się w jego głowie pomysł stworzenia ogrodu w pionie i obsadzenia go roślinami, które doskonale poradzą sobie bez gleby. Kilkanaście lat później zaczęły powstawać jego pierwsze publiczne realizacje. Udoskonalając pomysł White’a, Blanc znacznie uprościł system wertykalny, czyniąc go prostym w użytkowaniu i adaptacji. W latach 90 był już najbardziej cenionym projektantem roślinnych fasad, znanym m.in. z imponującej, wertykalnej realizacji w paryskim hotelu Pershing Hall. Ogromna ilość roślin przy niemal zerowej stracie powierzchni użytkowej do dziś robi ogromne wrażenie. Opracowany przez Blanca bezglebowy system włókninowy, gwarantujący roślinom odpowiednie nawadnianie zyskał aprobatę wielu architektów z całego świata.
Najważniejsze zalety zielonych ścian
Ściany zielonych kompozycji potrafią odmienić nawet najmniej urokliwą przestrzeń. Ogrody wertykalne jednak nie stanowią jedynie elementu wystroju wnętrz. Fakt, zachwycają swym pięknem i wprowadzają do pomieszczenia wyjątkowy klimat, ale to nie jedyna ich zaleta. Zielone ściany bowiem mają również pozytywne właściwości dla zdrowia osób znajdujących się w ich otoczeniu. Ogród wertykalny stworzony z żywych roślin działa niczym organiczny filtr, wyłapujący toksyczne substancje oraz kurz, a jednocześnie produkujący niezbędny do życia tlen. Takie działanie jest szczególnie istotne w budynkach zamieszkiwanych przez alergików. Rośliny ponadto w naturalny sposób regulują wilgotność powietrza, gwarantując optymalny mikroklimat we wnętrzach.
Ze względu na uniwersalność, zielone ściany znajdują częste zastosowanie w obiektach komercyjnych i firmach, w których stanowią często oryginalne przepierzenie lub ruchomą ściankę wytyczającą przyjemne miejsca pracy. Ogród wertykalny to również doskonałe rozwiązanie w niewielkich mieszkaniach, pozwalające zebrać całą posiadana roślinność w jednym miejscu. Pionowe ogrody mogą być montowane także na na elewacjach budynków, stanowią wówczas dodatkową izolację, w okresie zimowym ograniczają ucieczkę ciepła, a latem zapobiegają nagrzewanie się ścian. Zielona ściana ponadto to świetny sposób stosowany przez architektów przestrzeni miejskich na zasłonięcie starych, zniszczonych elewacji budynków, która dodatkowo tłumi uliczny hałas i skutecznie rozwiązuje problem braku zieleni w miastach.
[product id="33, 67, 34" limit="3" onlyAvailable="true"]
Dla kogo ogród wertykalny?
Ogrody wertykalne to z pewnością dekoracja dla miłośników zieleni. Rozwiązanie to pasuje do każdego stylu architektonicznego i budynku. Zielone ściany przepięknie prezentują się w domu, biurze, firmie… w zasadzie wszędzie, gdzie rośliny są mile widziane. Z odrobiną wiedzy i chęci niewielką żywą ścianę można stworzyć samodzielnie z łatwo dostępnych materiałów, np. gotowych modułów Pixel Garden. W przypadku większych konstrukcji wykonanie ogrodu wertykalnego można zlecić profesjonalnej firmie specjalizującej się w projektowaniu i przygotowywaniu pionowych ogrodów dowolnych rozmiarów. Tutaj również z pomocą przychodzą wcześniej wspomniane moduły Pixel Garden, które możemy montować wewnątrz i na zewnątrz budynku, bez żadnego ograniczenia co do wielkości ogrodu wertykalnego. Niezależnie od wielkości, zielone ściany nie są wymagające w bieżącej pielęgnacji. Dzięki temu w każdym wnętrzu można stworzyć przynajmniej namiastkę zielonej dżungli, która skutecznie poprawi nasze samopoczucie i ułatwi relaks.
Michał
Super sprawa dla osób o małej ilości powierzchni w poziomej :) (czyt. parapetów itp). Polecam